Nauka czytania dzieci - czytaj

Jak nauczyć dziecko czytać

Wielu z nas rodziców zadaje sobie pytatnie jak nauczyć dziecko czytać? Kiedy jest najlepszy moment dla dziecka na rozpoczęcie nauki czytania? Czy dziecko powinno zacząc czytać już w przedszkolu? Czy metoda globalna pozwala na nauczenie dziecka czytania już od pierwszych lat życia? Na te i inne pytania postaram się odpowiedzieć w tym wpisie.

W jakim wieku zacząc naukę czytania?

To w jakim wieku zacząc naukę czytania u dziecka jest kwestią niezwykle indywidualną. Jedne dzieci interesują się literkami i książkami wcześniej, inne później. Na pewno niezwykle istotnym element jest to, jak my jako rodzice spędzamy czas wolny. Jeżeli na oglądaniu telewizji lub przy telefonie, to oczywiście dziecko często bierze z nas przykład i również zamiast sięgania po ksiązkę i chęci nauki czytania wyrabiamy w nim nawyk oglądania telewizji. Natomiast jeżeli dziecko będzie nas widziało z książką to z pewnością będzie to mocny czynnik przemawiający za tym, że książki to coś czym dziecko może się zainteresować i zainspirować. Stąd nasza postawa jako rodzica jest niezwykle istotna w samych początkach podejścia dziecka do nauki czytania i zainteresowania go w ogóle tematem czytania i literkami.

nauka czytania mężczyzna czyta

Czy dzieci w państwowych przedszkolach uczą się czytać?

Niestety i mocno nad tym ubolewam, podstawa programowa przedszkola Państwowego nie przewiduje nauki czytania. Raczej jest to bardzo ogólnikowe podejście do poznawania literek i temat ten przez przedszkola jest traktowany bardzo po macoszemu, wobec czego na Tobie rodzicu spoczywa brzemię zainspriwaonia dziecka, zachęcenia, pomocy w nauce czytania.

Dzieci nauki czytania uczą się dopiero w podstawówce

To niestety fakt, że dzieci sztukę nauki czytania i pisania opanowują dopiero w szkole podstawowej i to też z różnym skutkiem a ma na to wpływ wiele czynników. Bardzo często słyszy się bowiem, że 8 latek nie potrafi czytać lub 9 latek nie potrafi cztać. Jest to dość przykre, ponieważ jak by nie spojrzeć na tematykę nauki czytania przez dzieci – bez tego dziecko z pewnością rozwijać się będzie dużo wolniej. Jasne jedni powiedzą, że dziecko może być artystą lub świetnie radzić sobie w sportach, ale nie rozgrzeszajmy się i naszego dziecka – gdyż jest to nasz wspólny problem jako rodziców z którym powinniśmy się mierzyć i poświęcać nasz czas, aby dziecku pomóc sztukę czytania posiąść jak najszybciej, szczególnie gdy mówimy o dzieciach w wieku 8-9 lat.

Czytanie globalne – jako sposób na naukę czytania dla dzieci najmłodszych

Dość popularna „metoda nauki czytania” to metoda czytania globalnego, szczególnie swoje nazwijmy to marketingowe triumfy święci w ostatnich latach. Nakręcana przez producentów, chcących zarobić na wszystkim co tylko mozliwe a jak wiadomo za dobro dziecka jak w przypadku ciuchów zapłacimy podwójnie, jeśli nie potrójnie 🙂

Za zestaw kilkudziestu kart z rysunkiem i wyrazem zapłacimy nawet i 100 zł. Istna promocja jak za fakt, że nasze dziecko „zacznie czytać” już w wieku 1,5 roku, fantastycznie prawda?

nauka czytania literki

Na czym polega metoda czytania globalnego dla dzieci

Jest to metoda, która opiera się nie na poznawaniu każdej litery z osobna a całych wyrazów. W tej metodzie dziecko ma patrzeć na cały wyraz, jego długość, kształt a nie na każdą literę z osobna. Ćwiczenia nauki czytania polegają na tym, że pokazujemy dziecku kartę na której jest napisane np: Mama wraz z rysunkiem, mówimy „MAMA” i bierzemy kolejną kartę „TATA” i tak najlepiej kilka razy dziennie, przez kilka dni. How simple is that, huh? Później pokazujemy dziecku kartę MAMA i pytamy „Co tu jest napisane?„. Jeśli odpowiedź jest poprawna to chwalimy dziecko, a jeżeli błędna to oczywiście pomagamy w nakierowaniu, ale nigdy nie „karcimy” dziecka za nie zapamiętanie wyrazu. Jest to metoda dedykowana dla dzieci poniżej 3 roku życia.

Czy każdy rodzic powinien przejśc przez czytanie globalne w procesie nauki czytania?

Do momentu, jak traktujemy to jako zabawę i dziecku się to podoba, to lepsza taka zabawa niż oglądanie telewizji. Ale gdy podejdziemy do sprawy zbyt ambitnie i za cel postawimy sobie, że nauczymy dziecko czytać i będziemy na nie naciskać – to niestety może mieć to skutki jak się zapewne domyślasz przeciwne do założonych. W taki sposób możemy skutecznie zniechęcić dziecko do globalnego czytania. Bedzięmy sfrustrowani i my i dziecko. Także pamiętaj, jeśli chcesz podjąc tę metodę nauczania dziecka techniki szeroko rozumianego czytania, to baw się z nim i traktuj to jako zabawę. Zwracaj uwagę na to, czy dziecko jest tym zainteresowane. Jeśli nie, to sobie odpuść, najwyraźniej to nie jest coś czym Twoje dziecko jest w stanie się zainteresować będąc w danym etapie swojego życia i rozwoju.

Z własnego doświadczenia powiem, że korzystaliśmy z tych kart i moja partnerka wpadła na wspaniały pomysł zastosowania. Na dywanie rozkładaliśmy kilka kart i skakaliśmy po nich powtarzając to co na nich jest, dziecku się to podobało, ale czy realnie się czegoś nauczyło? Trochę sceptycznie do tego podchodzę, więc nie będę tego wątku dalej rozwijał 🙂

Metody nauki czytania dla dziecka i rodzica

2 metody najpopularniejsze, które warto sprawdzić wraz ze swoim dzieckiem i wybrać tę, która bardziej dziecku przypadnie do gustu. Lub tę która będzie mniej nudna dla dziecka, gdyż wszystko zależy od tego jak bardzo dziecko będzie „podatne” na naukę czytania 🙂 Szczególnie mam tu na myśli dzieci w wieku przedszkolnym.

nauka-czytania-samoglosi-spolgloski

Nauka czytania sylabami

Nauka czytania sylabami to najbardziej efektywna i najprostsza metoda nauki czytania dla dzieci. Rozwija funkcje poznawcze i jest dobrze odbierana przez dzieci nie tylko te szkolne ale również i przedszkolne. Polega ona na tym, że najpierw wprowadzamy naukę samogłosek, gdy dziecko pozna wszystkie samogłoski i je opanuje to wprowadzamy spółgłoski łączać je z samogłoskami dzięki czemu uzyskujemy etapy uczenia np BA BE BI BU itd. Wymaga to dużej ilości powtórzeń i różnych kombinacji, ale gdy ten etap również dziecko opanuje to przechodzimy do tworzenia prostych wyrazów dwusylabowych taki jak MA-PA, DA-MA, LA-LA itd co daje nam idealny wstęp do wielosylabowych wyrazów, gdzie dziecko wykorzystując zdobytą już umiejętność łączenia, czytania sylab jest w stanie poradzić sobie z wyrazami trudniejszymi aż do wielosylabowych.

Metoda literowa jako nauka czytania

Metoda literowa to metoda, która była dotychczas najpopularniejsza ale z uwagi na fakt, że jednak jest mniej intuicyjna i nieco trudniejsza w wielu przypadkach nie sprawdzała się jako ta najbardziej przyjazna dziecku do nauczenia go czytania. Metoda literowa polega na tym, że dziecko w pierwszym etapie, uczy się wszystkich liter alfabetu a następnie przychodzi etap tzw głoskowania sylabami a później zdaniami. Metoda ta wykorzystywana była w dużej grupie dzieci. Jednak sprawiała i sprawia ona nadal spore problemy dzieciom, szczególnie w zrozumieniu czytanego tekstu.

nauka czytania metoda literowa

Czy dziecko, które zacznie czytać przed podstawówką lepiej sobie poradzi w szkole

Badania pokazują, że dzieci które w określe przedszkolnym nauczyły się czytania w 2 czy 3 pierwszych latach w szkole radzą sobie nieco lepiej niż te, które naukę czytania rozpoczęły dopiero w okresie szkolnym. Niemniej jednak w późniejszych latach szkolnych ta granica się zaciera, więc bardzo często nie ma to wpływu na późniejsze losy dziecka i jego edukacji kiedy udało mu się posiąść umiejętność nauki czytania.

Podsumowując wpis o nauce czytania dzieci

Warto wspierać nasze dzieci w nauce czytania i próbować je zainteresować sferą czytania poprzez dawanie dobrego przykładu, gdy sami siadamy z książką i czytamy lub sadzamy na kolanach dziecko i wskazując palcem czytamy mu, a także czytając dziecku do snu. Natomiast pamiętajmy nic na siłę, nie podchodźmy szczególnie zbyt ambicjonalnie w przypadku dzieci przedszkolnych, gdyż szczególnie dla niektórych to może być zdecydowanie zły moment na rozpoczęcie ich przygody z nauką czytania. A jeśli nie będziemy zważać w nace czytania na sygnały jakie od dziecka dostajemy, że nie chce tego robić to możemy je skutecznie zniechęcić co później może negatywnie zaoowcowac w szkole. Gdyż niechęć wzbudzona u dzieci pozostaj na bardzo długo i odciska swoje piętno dośc istotnie. Życzę Ci powodzenia drogi tato we wspieraniu swojego dziecka w nauce czytania – bo jest to nielada wyzwanie z którym każdy z nas rodziców musi się prędzej czy później zmierzyć, ale w końcu chyba od tego jesteśmy, aby naszym dzieciom pomagać i je wspierać.

okulary dla dziecka

Wada wzroku u dziecka przedszkolnego – diagnoza, przyczyny, skutki i postępowanie

Wada wzroku u dziecka przedszkolnego lub nawet młodszego jest niezwykle trudna do wyłapania przez rodzica. Czego efektem, gdy już trafiamy z dzieckiem do okulisty lub optometrysty jest fakt, że dziecko ma wadę wzroku na poziomie +4 albo -4 a i często dowiadujemy się, że jeszcze nasze dziecko ma astygmatyzm, który jak pokazują badania dotyka co czwartą osobę mającą wadę wzroku. No ale po kolei jak to z tą wadą wzroku u dziecka jest.

Jak rozpoznać wadę wzroku u dzieci?

Rozpoznanie wady wzroku u dziecka we wczesnym etapie jest niezwykle trudne i jeśli zupełnie przypadkiem nie trafimy do okulisty, to zazwyczaj dziecko i my rodzice będziemy żyli w przeświadczeniu, że wzrok naszego dziecko jest odpowiedni.

Co nas rodziców powinno zaniepokoić i zmusić do podjęcia stosownych działań, że dziecko ma problemy ze wzrokiem lub może je mieć? Poniżej kilka sytuacji, które mogą wskazywać na to, że dziecko może mieć problemy ze wzrokiem:

  • dziecko oglądając telewizor staje blisko niego;
  • częste pieczenie oczu, które komunikuje dziecko lub łzawienie oczu;
  • oglądając komórkę, tablet lub książkę – przybliża mocno do twarzy;
  • przekrzywianie głowy w celu oglądania/obserwowania (telewizora lub elementów oddalonych dość mocno od dziecka);
  • dotykanie palcami przy oczach, ze szczególnym uwzględnieniem naciągania lekko skóry twarzy w okolicach oczu;
  • wszelkiego rodzaju przymrużanie oczu lub oka podczas oglądania telewizji lub czegoś z bliska;
  • nie łapanie kontaktu wzrokowego z rozmówcą lub zezowanie – szczególnie dotyczy dzieci najmłodszych.

Zapisujemy wówczas dziecko na badanie do okulisty, aby potwierdzić lub obalić tezę, że dziecko ma problemy ze wzrokiem.

Czy każdy okulista jest w stanie zbadać wzrok dziecku – jak przebiega badanie wzroku dziecka u okulisty?

tablica do badania wzroku u dzieci

Niestety okuliści dzielą się na tych, którzy przyjmują głównie dzieci i tych okulistów, którzy przyjmują raczej dorosłych lub nastolatków. Czemu? Jest to m.in. podyktowane koniecznością innego podejścia do dziecka, podejścia niezwykle indywidualnego. Niekiedy konieczności lekkiego pajacowania przez lekarza okulistę a niekiedy konieczność ostrzejszego podejścia do dziecka, aby uzyskać w krótkim czasie posłuch u dziecka, by móc wykonać badanie.

Badanie okulistyczne dziecka natomiast nie jest badaniem, które wykonuje się na takiej samej zasadzie jak u dorosłych czy nastolatków. Jak się pewnie domyślasz badanie wzroku polegające na czytaniu liter na tablicy nie jest możliwe, aby zrealizować u dziecka, które ma np.: 4 lata lub u młodszego dziecka. Niekiedy wówczas pojawia się alternatywnie tablica na której zamiast czytania liter jest określanie co to za zwierzątko lub kształt. Niektóre przyrządy też się różnią.

Dlatego chcąc udać się z dzieckiem na badanie wzroku szukaj okulisty, który zajmuje się dziećmi i to dziećmi w wieku jakim jest Twoje dziecko aktualnie.

Ponów badanie wzroku dziecka, by zweryfikować jego poprawność

Jeżeli już się potwierdzi podczas badania wzroku Twojego dziecka u okulisty, że Twoje dziecko ma wadę wzroku to mimo wszystko nie bierz tego za pewnik – szczególnie gdy wada wydaje się być dość wysoka 3 dioptrie lub więcej. Nie zaopatruj się od razu w okulary dla dziecka, tylko ponów badanie za kilka tygodni celem potwierdzenia tejże wady.

Każdy dobry okulista szczególnie w przypadku wysokiej wady wzroku u dziecka, powinien zaproponować powtórne badanie za kilka tygodni, aby się upewnić w postawionej diagnozie. Gdyż szczególnie u dzieci z badaniem wzroku bywa tak, że spory stres, ból może mocno wyniki przekłamać i mówię to z własnego doświadczenia jak było w przypadku mojej córki i wizyty u okulisty w szpitalu. Gdzie wada na poziomie -3,5 dpi na jednym oku i -4 dpi na drugim oku była podyktowana kilkoma czynnikami: ogromnym stresem, płaczem przed wizytą i w trakcie wizyty (po zapuszczeniu oczu), ciałem obcym w jednym oku i niedawno przebytym przeziębieniem.

Po drugim badaniu wykonanym miesiąc później okazało się, że nie ma absolutnie żadnej wady wzroku. Więc zaufaj mi, że pierwsza diagnoza może być „nieprawdziwa” i nie dlatego, że okulista jest złym okulistą a dlatego, że organizm tak uzewnętrznia w danej chwili emocje, chorobę, stres i pewnie jeszcze dziesiątki innych czynników, które właśnie w aspekcie badania wzroku u dziecka mogą dać błędne wyniki. Ale na to sam okulista już powinien zwrócić uwagę, niemniej jednak bądź też czujny.

Czemu dziecko się nie skarży, że źle widzi?

Prawdą jest, że brak podejmowania leczenia wady wzroku u dzieci w młodym wieku jest przede wszystkim fakt, że nie mamy jako rodzice świadomości, że dziecko ma wadę wzroku. Jesteśmy przytłoczeni prozą życia i gonitwą dnia codziennego i o takich kwestiach jak profilaktyczne zbadanie wzroku dziecka – zapominamy, a dzieci nam nie komunikują, że źle widzą.

Jeżeli mowa o dziecku w takim wieku, które już potrafi mówić i wyrażać swoje potrzeby, bóle i troski to brak komunikatu pochodzącego od dziecka w zakresie słabego wzroku może wynikać z faktu (i najczęściej tak właśnie jest), że nigdy dziecko dobrze i poprawnie nie widziało i nie wie jak to jest, widzieć ostro, poprawnie, właściwie bo nie miało tego wzorca poprawności. Wobec czego dziecko z wadą wzroku akceptuje to jako pewnik, że tak po prostu się widzi. Tak jak akceptuje wszystkie inne rzeczy, które poznaje lub których się uczy z mniejszym lub większym przekonaniem.

Jeżeli mowa o dzieciach, które nie mówią jeszcze lub mówią bardzo mało i wybiórczo to ta świadomość jest jeszcze mniejsza niż u dzieci przedszkolnych, które potrafią już mówić, więc ta świadomość jest jeszcze gorsza.

Ja tutaj przytoczę przykład mojej córki, która w wieku 3 lat, gdy już komunikować się potrafiła ale nie była jeszcze wirtuozem słowa doznała urazu oka. Jakiś opiłek mikroskopijnych rozmiarów, wbił się w jej oko ale stało się to w taki sposób, że chyba ją to nie uwierało lub to ignorowała i nauczyła się z tym żyć. Do momentu, aż nie trafiliśmy do lekarzu z powodu zmniejszania się „oczka” i wchodzeniu opuchlizny oraz namiętnego dotykania tego oka przez córkę, szczególnie podczas oglądania telewizji. Po wizycie u lekarza, lekarz stwierdził, że jest to gradówka i nie ma się czym przejmować i należy stosować krople X. Natomiast nie dawało mi to spokoju i trafiłem z dzieckiem do szpitala na okulistykę, gdzie stwierdzono, że dziecko nie dość, że ma wadę wzroku w okolicach 4 dioptrii to jeszcze dodatkowo ma wbity opiłek metalu w źrenicę. Cóż to było za zdziwienie, szok i niedowierzanie z mojej strony, że dziecko może nie komunikować, że ma jakieś ciało obce w oku, jak się później okazało z informacji przekazanych przez okulistkę to ciało obce w oku było na tyle długo, że zaczęło „zarastać” zaczęło być niejako adaptowane przez oko – natomiast gdybyśmy z tym nic nie zrobili to nastąpiła by erozja oka i wszystko co najgorsze w zakresie możności widzenia na to oko przez córkę. A zatem od tego czasu dobitnie zrozumiałem, że tak dziecko może nie komunikować, że słabo widzi a przyczyną może być wada wzroku, skoro potrafi nie skomunikować, że ma ciało obce w oku.

słaby wzrok u dzieci rozmyty obraz

Co może być przyczyną wady wzroku dziecka

Oczywiście przyczyn wady wzroku u dziecka może być wiele i zazwyczaj przyczyna jest uzależniona od typu wady wzroku jaką ma dziecko. Po krótce poniżej charakteryzuję jak to jest z tymi najczęściej występującymi u dzieci wadami wzroku.

Nadwzroczność u dzieci

Nadwzroczność u dzieci to wada, która oznacza tyle, że dziecko słabo widzi z bliska a dobrze z daleka. Dzieci, które mają nadwzroczność zazwyczaj niechętnie piszą, czytają czy układają puzzle i mają problem ze skupieniem, gdy chodzi o czynności właśnie związane z odrabianiem lekcji, gdzie trzeba coś przeczytać, coś zanotować.

Sama nadwzroczność uwarunkowana jest genetycznie i jest niezwykle trudna do wyłapania jeśli mieści się w rejestrach do 4 dioptrii. Powyżej 4 dioptrii dolegliwości dziecka są dużo łatwiejsze do zaobserwowania przez rodzica.

Krótkowzroczność u dzieci

Krótkowzroczność u dzieci, która objawia się problemami w widzeniu elementów oddalonych. Krótkowzroczność u dzieciaków najintensywniej rozwija się w okresie między szóstym a 10 rokiem życia i jest na równi powodowana uwarunkowaniami genetycznymi jak i środowiskowymi. Pisząc środowiskowymi mam tu na myśli zły tryb życia od nadmiernego oglądania telewizji, ekranu telefonu, po niewłaściwe żywienie ubogie w mikro i makroelementy.

Astygmatyzm u dzieci

Astygmatyzm u dzieci, przekładając na prosty język to nieprawidłowy kształt rogówki. Rogówka przybiera kształt odciętej elipsy a u dzieci bez astygmatyzmu ma kształt odciętej kuli – czyli ten prawidłowy kształt. Dzieci z astygmatyzmem widzą przedmioty niewłaściwie odwzorowane, mogą być nieco rozciągnięte w pionie lub poziomie a dodatkowo niewyraźne. Astygmatyzm u dzieci występuje bardzo często równolegle z krótkowzrocznością lub nadwzrocznością.

Różnowzroczność u dzieci

Różnowzroczność u dzieci to taki typ wady wzroku, która objawia się występowaniem różnych wad wzroku na oczach czyli na jednym mamy plus a na drugim minus. Ewentualnie do różnowzroczności zalicza się sytuację, gdy wada jest ta sama ale mocno od siebie odbiega moc, przez co prowadzi to do upośledzenia „słabszego” oka w efekcie do zeza lub mocnego niedowidzenia.

badanie wzroku u dziecka

Czemu tak wiele dzieci ma wadę wzroku?

Z jednej strony genetyka – czyli dostajemy w genach po rodzicach lub dziadkach wadę wzroku jako dzieci. Z drugiej strony wada wzroku u dzieci wynika z trybu życia, wszechobecnej dostępności technologii mam tu na myśli: telewizor, komputer, tablet, a także z niewłaściwego żywienia. Są i tacy lekarze, którzy twierdzą, że z braku ruchu, sportu ma wpływ na wady wzroku u dzieci. Natomiast pytanie pozostaje czy chodzi im o to, że dzieci brak ruchu zastępują posiedzeniami przed komputerem, telefonem czy może z jakiegoś innego powodu?

Ale ewidentnie nie pomaga też brak profilaktyki u dzieciaków ukierunkowanej na regularne badanie wzroku. Zarówno za mało robi się w kierunku uświadamiania rodziców bo temat jest tak oczywisty, że aż trudny do ogarnięcia dla rodzica – nie do końca jako rodzice mamy świadomość, że dziecko nam nie powie o swojej wadzie wzroku. Z drugiej strony nie mamy w nawyku zabierania dzieci do okulisty, nim nie zadzieje się coś nadzwyczajnego, przez co wada często się pogłębia i walczymy z dużo większym problemem, gdy jako rodzice mamy już świadomość, że dziecko ma poważną wadę wzroku.

Jak często powinno się badać wzrok dziecka?

Dobrą praktyką jaką wskazuje wielu okulistów i optometrystów jest, aby wzrok dziecka badać regularnie co dwa lata w wieku 2, 4, 6, 8 lat profilaktycznie. Niestety muszą o to zadbać rodzice na własną rękę, gdyż dla dzieci w takim wieku nie ma żadnych obligatoryjnych badań wzroku.

Zatem nie bagatelizuj sprawy drogi tatusiu i idź sprawdź wzrok swojego dziecka do właściwego okulisty, który dziecko w Twoim wieku będzie w stanie obsłużyć zarówno mentalnie jak i narzędziowo.

Plecak szkolny dziecka ile powinien ważyć

Ile powinien ważyć szkolny plecak dziecka? Każdy rodzic zadaje sobie to pytanie na początku roku szkolnego. Zbyt ciężki plecak dziecka może prowadzić do chorób kręgosłupa. A że szkoła wymusza noszenie wielu książek, ćwiczeń, zeszytów i przyborów szkolnych to plecaki szkolne pierwszoklasistów i starszych dzieci szkolnych są wybitnie ciężkie i potrafią ważyć niekiedy ponad 15 kg.

Waga plecaka dziecka szkolnego wg. Instytutu Matki i Dziecka

zbyt ciężkie plecaki dzieci szkolnych

Plecak dziecka nie powinien przekraczać 15% wagi ciała dziecka. Jednakże badania przeprowadzone wśród dzieci szkolnych i gimnazjalnych wykazały, że ta granica w niektórych przypadkach potrafi być przekroczona nawet kilkukrotnie. Waga plecaka jednego z drugoklasistów, stanowiła ponad 50% wagi ciała dziecka czyli 11 kg. Badanie to zostało przeprowadzone na próbie 115 000 dzieci w blisko 700 placówkach obejmując swoim badaniem obszar szkół podstawowych klasy 1-6 oraz gimnazjów klasy 1-3.

Pogłębione wnioski z tego badania są następujące:

  • 1/3 szkół była wyposażona w szafki zamykane na klucz w których dziecko może pozostawić zbędne książki, zeszyty.
    • Jednak nie wiemy ile z tych szafek jest realnie wykorzystywanych, bo jak wiadomo przedmioty w ciągu tygodnia się powtarzają a są zadawane prace domowy i żeby je odrobić trzeba mieć przy sobie zeszyt, książkę i ćwiczenia.
  • najbardziej dociążone plecaki mają pierwszoklasiści względem swojej masy ciała
    • Co piąty pierwszoklasista miał plecak przekraczający 15% masy jego ciała
    • 6 na 10 pierwszoklasistów miało plecak przekraczający 10% wagi ich ciała.

Jaki plecak należy wybrać dla dziecka szkolnego

Przede wszystkim zalecenia są takie, aby plecak miał usztywniane plecy na całej powierzchni a także powinien mieć grube, szerokie i regulowane szelki.

odpowiedni plecak szkolny dla dziecka

Efekty uboczne zbyt ciężkiego plecaka dziecka

To, że zbyt ciężki plecak wpływa źle na zdrowie dziecka, jest oczywiste. Ale na co konkretnie negatywnie wpływa ciężki plecak dziecka? Otóż w pierwszej kolejności wpływa negatywnie na kręgosłup i na różnej maści schorzenia w późniejszym okresie z kręgosłupem związane, takie jak:

  • przemieszczenie dysków międzykręgowych
  • patologie kręgosłupa w obszarze niewłaściwych wygięć: lordoza, kifoza, skolioza

Bóle karku i ramion, gdzie ciężar plecaka jest przyłożony bezpośrednio. Nie zapominajmy jednak, że kolana to ten obszar, któremu dostaje się najbardziej a który często jest pomijany – w końcu to te stawy obrywają najbardziej – muszą utrzymać wagę dziecka oraz dołożony ciężar z plecaka.

Ile powinien ważyć plecak dziecka szkolnego

ciężkie plecaki do efekt dużej ilości książek

Szacuje się, że optymalna waga plecaka dziecka ze szkoły podstawowej klas 1-3 to około 1,2 kilograma. Natomiast dla dzieci starszych waga może rosnąc proporcjonalnie do wagi ciała, niemniej jednak nie w nieskończoność, a wydaje się, że takie zakusy ma Ministerstwo Edukacji. Waga plecaka rośnie z wiekiem i jest to bezpośrednio związane z ilością przedmiotów jakie dochodzą w trakcie edukacji – szkoda tylko, że nikt nie zwraca uwagi na fakt, że kolejne przedmioty  dochodzą co implikuje wzrost ilości książek i wagi plecaka, ale niemalże żadne przedmioty, typy zajęć się nie kończą.

Lobby księgarskie przyczynia się do wzrostu wagi plecaków

Podsumowując wpis o tym ile powinien ważyć plecak szkolny dziecka nie sposób pominąć lobby księgarskiego, które ma również bardzo istotny wpływ na to ile plecaki ważą. Ministerstwo Edukacji nie chce odejść od książek – wiadomo chodzi o pieniądze, więc my jako rodzice musimy mocniejszy nacisk kłaść na tę kwestię i komunikować w miejscach styku z oświatą, że jest to kwestia w znacznym stopniu rozwiązywalna. Bo przecież można wykorzystać czytniki książek, zwiększyć dostępność szafek w placówkach w których obecnie tych szafek brakuje lub jest ich niewystarczająca ilośc, zmniejszać ilośc prac domowych zadawanych dzieciom, które często gęsto odrabiają później i tak rodzice. Czy dziecko powinno znać w piątek klasie jaki typ skał występuje w tatrach? Ciekaw jestem jakie Ty masz pomysły na to, aby zmniejszyć wagę plecaka szkolnego dziecka, podziel się pomysłami chętnie uzupełnię ten wpis.

rumień zakaźny u dziecka motyl na twarzy

Czerwone plamy na twarzy dziecka – rumień

Czerwone plamy na twarzy dziecka w kształcie motyla w obszarze polików, wysypka na twarzy wyglądająca jak po uderzeniu – to pierwsze i najbardziej charakterystyczne objawy dla rumienia zakaźnego atakującego w głównej mierze dzieci w wieku przedszkolnym i wczesno szkolnym. Ale to nie wszystkie objawy jakimi przedstawia się u dziecka rumień zakaźny. Jak możesz go zdiagnozować u swojego dziecka, gdzie szukać kolejnych oznak obecności rumienia zakaźnego dziecka, a także jak leczy się rumień zakaźny – wszystkie te odpowiedzi znajdziesz w tym wpisie.

Rumień zakaźny u dziecka – jakie są objawy

Otóż rumień zakaźny u dziecka zawsze objawia się na twarzy – w pierwszej fazie rozwoju. Jest on dość charakterystyczny, gdyż na polikach u dziecka pojawiają się czerwone plamy, które tworzą kompletny obraz „czerwonego motyla”. Obecna jest również wysypka przede wszystkim obecna w obszarze zaczerwienienia. Wygląda trochę tak jak gęsia skórka widoczna po mocnym klepnięciu w skórę. Ten kto dostał tzw plaskacza od kumpla z ławki będzie wiedział o czym mowa 🙂

Dodatkowo rumień zakaźny swoją obecność może zaakcentować poprzez pojawienie się grudek i plamek na rękach i nogach, właściwie głównie na rękach i nogach, gdyż na tułowiu występuje niezwykle rzadko, co też w znacznym stopniu ułatwia się utwierdzić, że nasze dziecko ma rumień zakaźny. Dodatkowo wzór jaki można zaobserwować przy rumieniu zakaźnym na kończynach (nogi i ręce) to siateczka (zdjęcie z przykrością stwierdzam nie oddaje tej siateczki, ale lepszego nie znalazłem).

rumień zakaźny na nogach dziecka wygląd

Rumień nigdy nie pojawia się na błonach śluzowych, stopach czy dłoniach – więc miej to proszę na uwadze, żeby nie pomylić tego z inną chorobą.

Przy rumieniu może być obecna gorączka, dziecko może być marudne, ale to nie jest tak, że gorączka występuje zawsze, ona może wystąpić ale nie musi – zależnie od konkretnego przypadku.

Zaognione miejsca mogą swędzieć dziecko – raczej starajmy się, aby dziecko odwodzić od drapania się, gdyż to nie pomaga a wizualnie może po dużej dawce niekontrolowanego drapania wyglądać nieciekawie.

Rumień zakaźny jak długo utrzymuje się u dziecka

Rumień zakaźny zwyczajowo utrzymuje się od jednego tygodnia do 3 tygodni. Zależnie jak mocno zaatakował wirus. Może również zniknąć, aby później pojawić się raz jeszcze np w efekcie przegrzania dziecka.

Niestety jednak mam złą wiadomość, gdyż okres „wykluwania się” rumienia zakaźnego trwa aż 2 tygodnie. Zatem jeśli Twoje dziecko chodzi do przedszkola, gdzie w grupie do której uczęszcza zasygnalizowano, że jakieś dziecko zachorowało na rumień zakaźny – to efektów nazajutrz nie będzie. Chcąc nie chcąc będziesz żył w niepewności przez najbliższe 2 tygodnie.

Niemniej jednak zawsze trzeba być dobrej myśli, że jednak Twoje dziecko nie zostało zarażone. Tak czy inaczej niepewność będzie, ale to już na to nikt nie ma wpływu, jak się miało zarazić to się zaraziło.

Jak leczyć rumień zakaźny

Na pewno na wstępie, jeśli wydaje się nam, że nasze dziecko zaatakował rumień zakaźny, powinniśmy skonsultować się z lekarzem w celu potwierdzenia naszych przypuszczeń i wyeliminowania, że jest to jakiś inny wirus.

Rumień zakaźny zazwyczaj przebiega łagodnie czyli: zaczerwienienia miejscowe, wysypka, lekki świąd i lekka gorączka wobec czego nie leczy się go antybiotykami, gdyż jest to wirus wobec czego antybiotyki byłyby nieskuteczne. Co do zasady nie ma jakichś dedykowanych i super skutecznych leków na tego wirusa, bo organizm zazwyczaj jest w stanie zwalczyć go sam.

Lekarze na wsparcie w walce z rumienień zakaźnym często przepisują groprinozynę lub neozynę i gdy dziecko gorączkuję rekomendują ibufen.

Dziecko, które ma rumień zakaźny nie może przebywać na słońcu, nie można też takiego dziecka przegrzewać.

Powikłania po rumieniu zakaźnym

Co do powikłań związanych z rumieniem zakaźnym to najczęściej występuje zapalenie stawów kolan, dłoni czy nadgarstków. Rumień zakaźny hamując udział krwinek czerwonych może doprowadzić do obniżenia poziomu hemoglobiny we krwi lub niedokrwistości. Dla dzieci, które mają „normalną” odporność raczej tego typu powikłania nie powinny mieć miejsca, a nawet jeśli to organizm sobie z nimi poradzi sam. Natomiast szczególną uwagę powinni zachować Ci rodzice, których dzieci miały już historycznie problemy z niedokrwistością lub też wystąpiły problemy z układem odpornościowym – gorąco rekomenduję, aby wówczas dziecko było pod nadzorem lekarza.

Czy rumień zakaźny występuje u dorosłych

Oczywiście rumień zakaźny może zaatakować dorosłego, ale zazwyczaj dorosły przechodzi takie zakażenie rumienieniem w nieświadomości. Objawy jakie mogą wystąpić to:

  • zapalenie stawów i bóle stawów;
  • gorączka;
  • złe samopoczucie;
  • powiększone węzły chłonne;
  • zapalenie mięśnia sercowego, które należy do rzadkości.

Ciąża a rumień zakaźny

Każdy z nas drodzy Panowie jak nasza partnerka jest w ciąży, gdy złapie poważniejszą infekcję również się niepokoi wobec tego postanowiłem, że również skompletuję niezbędne informacje w kontekście rumienia zakaźnego, który wystąpi u kobiety w ciąży. Otóż uspokajając na wstępie – większość kobiet jest odporna na wirusa wywołującego rumień zakaźny. Niemniej jednak nie ma co bagatelizować tego wirusa, gdyż w momencie gdy zaatakuje to jest niebezpieczny nie tylko dla zdrowia płodu ale również i dla życia płodu. Szacuje się, że prawie 40% kobiet w ciąży może mieć styczność z wirusem aczkolwiek mniej niż 2% finalnie zarazi się nim. Nie będę się tutaj rozpisywał jak istotne jest, aby po wstępnym rozpoznaniu rumienia zakaźnego u kobiety ciężarnej być pod opieką lekarza bo to bardzo oczywiste.

Mam nadzieję, że tym wpisem choć trochę rozjaśniłem czym jest rumień zakaźny, że nie należy się go bać ale również i nie bagatelizować bo nigdy nie wiadomo u którego dziecka może naprawdę okazać się bardzo dotkliwy. Przede wszystkim wizyta u lekarza dobranie odpowiednich leków wspomagających a reszta już pozostaje po stronie organizmu dziecka i jego odporności.

Bezradne dziecko, które doznało nadopiekuńczości

Nadopiekuńczość, curling parent a wychowanie dziecka

Każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka – to taka oczywista, oczywistość można by rzec. Często w wielu sytuacjach próbujemy za bardzo pomóc swoim dzieciom, ochronić je przed złem, które może je spotkać lub najzwyczajniej – zaprojektować ich życie w taki sposób, aby było usłane różami.

Niestety wielu rodziców, nie wie jak dużą krzywdę swoim dzieciom wyrządza nadmierną opiekuńczością, potocznie zwaną nadopiekuńczością lub ostatnio coraz częściej nazywaną jako curling parent. Funkcjonuje takie powiedzenie „nadgorliwość, gorsza od faszyzmu” może uznasz, że to lekka przesada – przywołanie takiego określenia w kontekście tego wpisu. Niemniej jednak, jak widzę ile rzeczy rodzice potrafią wykonywać za swoje dzieci i jakiej bezradności nieświadomie ich przy tym uczą – to niekiedy przychodzi mi na myśl, kiedy dojdzie do tego, że zaczną za dzieci jeść, pić lub oddychać?

Curling parent to nadopiekuńczość

Ostatnimi czasy coraz większą popularność w Polsce zdobywa określenie curling parent. Czym jest wobec tego curling parent i czy Ty się do tej grupy rodziców zaliczasz?

Otóż curling parent jest to taki sposób wychowania dziecka w którym torujemy dziecku drogę do celu – czyli (pozornie) do szczęścia dziecka, zupełnie jak w grze w curling. Usuwamy wszystkie przeszkody, które pojawiają się na drodze naszego dziecka, aby cel został osiągnięty, a projekt rodzica zwany szczęściem dziecka został zrealizowany.
To oczywiście wspaniałe, gdy pomyślimy o tym w kontekście bezwarunkowej miłości do dziecka i faktu, że każdy rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka i aby zawsze było szczęśliwe i niczego mu nie zabrakło. Jednak taki sposób i podejście do wychowania dziecka ma poważne efekty uboczne i konsekwencje, gdy dziecko wyfrunie z rodzinnego gniazda.

curling parent czyli projektowanie życia dziecka przez rodzica

Curling parent to rodzic na czasie

Naturalnie każdy curling parent to rodzic, który jest na czasie, zna problemy swojego dziecka. Doskonale zna sytuację w szkole i jawi się jako rodzic, który wie wszystko na każdy temat jeśli chodzi o swoje dziecko. Rozpoczynając od tego co powinno dziecko jeść, przez to w jakich ciuchach dziecko powinno chodzić, jakie dodatkowe zajęcia dla dziecka są najlepsze, aż po wiedzę z zakresu – kto z kim jest parą w klasie do której chodzi dziecko. Na wywiadówkach bryluje proponując, gdzie dzieci powinny wybrać się na zieloną szkołę oraz piecze najlepsze ciasteczka na imprezy szkolne, organizując przy tym często ze swojej kieszeni – orkiestrę 50 smyczków z okazji 50 lecia szkoły podstawowej do której uczęszcza dziecko.

Nadopiekuńczość i curling parent ma swoje minusy

Prawda na temat wychowania dziecka w modelu curling parent lub jak wolicie nadopiekuńczości jest zgoła odmienna od tej jaka nam się wydaje – czyli niekoniecznie czytana w wymiarze samych superlatyw. Powiedziałbym nawet dosadniej – wychowanie dziecka w modelu curling parent może doprowadzić do poważnych problemów w dorosłym życiu dziecka.

Nadopiekuńczość a dziecko wolne od stresu

Dzieci wychowywane w myśl curling parent czują, że to świat powinien im usługiwać, świat jest stworzony dla nich, a same dzieci przyzwyczajone są do wygody. Takim dzieciom wydaje się, że nikt nie boryka się z problemami czy stresem no bo w końcu problemy rozwiązują się same. A przynajmniej taką wizję ma dziecko do momentu, gdy rodzic rozwiązuje problemy i podejmuje istotne decyzje.

Nadopiekuńczość i dziecko nie potrafi podejmować decyzji

Dziecko doświadczające nadopiekuńczości, nie podejmuje praktycznie żadnych decyzji, no bo wszystkie decyzje podejmuje doświadczony życiem rodzic, aby ustrzec swoje dziecko przed niesprawiedliwą i brutalną rzeczywistością. Przez co cały czas utrzymuje dziecko w bańce mydlanej, która prędzej czy później pęknie – gdy rodzica na świecie zabraknie lub gdy dziecko wyprowadzi się z domu a rodzic nie będzie miał pełnej kontroli nad życiem dziecka.

Wówczas dzieci wychowane w modelu curling parent zaczynają dostrzegać, że świat jest brutalny, że w życiu trzeba podejmować decyzje, które dotychczas podejmowane były przez rodziców i wszystko staje się bardzo skomplikowane. Dzieci takie stają się bezradne i nie wiedzą jak z tą brutalną rzeczywistością wejść w dialog, no bo przecież to świat nie jest ok.

Curling parent i nadopiekuńczość powodem bezradności i kruchości dziecka

Curling parent a brak zaradności i kreatywności dziecka

Przez to, że dziecko jest trzymane pod kloszem i wiecznie wspierane przez rodzica – aż do bólu – gdy rodzic rozwiązuje wszystkie mniejsze i większe problemy dziecka, dziecko nie będzie zaradne w dorosłym życiu. Taka forma nadopiekuńczości ze strony rodzica prowadzi również do wytracenia kreatywności w rozwiązywaniu problemów i radzenia sobie z problemami ze strony dziecka.

Czy rodzice powinni odchodzić od nadopiekuńczości i curling parent?

Niestety, niekiedy chcąc dobrze, bardzo często wychodzi „jak zwykle” czyli wychodzi niedobrze. Traci na tym dziecko, a rodzic wychowujący swoje dziecko w modelu nadopiekuńczości – może na stare lata usłyszeć sporo cierpkich, ale prawdziwych słów od swojego dziecka w stylu:

  • „źle mnie wychowałeś tato, bo nie potrafię sobie poradzić w tym życiu”
  • „mamo, świat jest przygnębiający a ja mam depresję, bo w życiu naprawdę trzeba o swoje zawalczyć i nic nie jest podane na tacy, jak to za czasów dziecka mi się wydawało”

A od tego niestety najkrótsza droga do rodzinnych nieporozumień, wyrzucania sobie wzajemnie ile to rodzic poświęcił, żeby wychować, zadbać i dać to co rodzica zdaniem było najlepsze. A dziecko jest niewdzięczne bo tego nie docenia – tylko jeszcze neguje. A później, to juz od razu ciśnie się na usta powiedzenie „z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu”.

Nadopiekuńczość i curling parent i niezaradne dziecko

Wobec tego mój apel, pozwólmy dziecku na to, aby gdy jest dzieckiem popełniało błędy, oczywiście trzymajmy rękę na pulsie, niech sobie nie zrobi poważnej krzywdy – gdy widzimy, że nadchodzi kataklizm reagujmy wcześniej, ale niech uczy się na własnych błędach. Niech ponosi porażki. Ponoszenie porażek uczy i wzmacnia. Pamiętaj, jak łamiesz nogę to kość się zabliźnia i staje się twardsza i wytrzymalsza, poza tym następnym razem pomyślisz dwa razy nim narazisz się na jej złamanie, dziecko dokładnie tak samo podchodzi do nauki tego życia. A życia uczymy się przez całe nasze życia, świat jest nieobliczalny i zaskakuje nas co chwila.

Ciekaw jestem jak Ty oceniasz curling parent, jaki masz stosunek do nadopiekuńczości? Warto? A może wręcz przeciwnie? Podziel się proszę w komentarzu lub w prywatnej wiadomości ze mną swoimi przemyśleniami.

pozycje podczas snu a osobowość

Pozycje podczas snu a osobowość

Jak mawia stare chińskie przysłowie „pokaż mi jaką pozycję masz podczas snu, a powiem Ci jaką masz osobowość„. No może nie do końca jest to przysłowie i też nie do końca chińskie. No dobra masz mnie, nie ma takiego przysłowia, ale faktycznie udowodniono, że to jak śpisz ma wpływ na Twoją osobowość i najwygodniej jest potwierdzić tę hipotezę, obserwując swoje dzieci podczas snu. Dlaczego akurat dzieci? A no dlatego, że one jeszcze nie są niczym skażone, raczej nie mają jakichś poważnych dolegliwości, które wymuszałyby spoczywanie podczas snu w takiej lub innej pozycji. A zatem, żeby już nie trzymać Cie dłużej w niepewności przyjrzyjmy się co dana pozycja  podczas snu mówi o Twojej osobowości.

Nie masz wpływu na to w jakiej śpisz pozycji

Niezależnie od tego jaką pozycję przyjmujesz podczas zasypiania to nie musi w ogóle rzutować na to w jakiej pozycji śpisz. Gdyż zasypiać może być nam łatwo na brzuchu, ale finalnie i tak w fazie snu przybieramy pozycję na plecach. Badania wskazują, że psychika i osobowość są decydujące w kwestii tego w jakiej pozycji śpimy. A to w jakiej pozycji śpimy definiuje jakimi ludźmi jesteśmy w życiu codziennym, jaką mamy osobowość i nie jest to żadna prowokacja ze strony wróża Macieja, gdyż to po prostu zostało udowodnione naukowo.

Spanie w pozycji tęskniącego

Obserwowanie osoby, która śpi w pozycji na tęskniącego – czyli na boku z wyciągniętymi rękoma przed siebie, może przywodzić na myśl typ osoby, która jest bardzo otwarta, towarzyska – no słownikowy ekstrawertyk. Faktycznie taką postać budują wszystkie te osoby, które śpią w pozycji na tęskniącego. Celowo używam sformułowania budują postać, gdyż w głębi serca czują się bardzo samotne i niedowartościowane. Są bardzo nieufne i nawet przyjaciołom nie potrafią w pełni zaufać. Natomiast są częstymi bywalcami dyskotek, pubów i szeroko rozumianych imprez, otaczając się przy tym bardzo dużą ilością znajomych oraz przyszywanych najlepszych przyjaciół. Szukają każdego dnia bardzo bliskiej relacji i kogoś do kogo chcą tak naprawdę bardzo mocno się zbliżyć i zaufać ale niestety ich podświadomość zawsze bierze górę i objawia się nieufność – co finalnie wpływa na mniej lub bardziej kontrolowane odepchnięcie od siebie bliskiej osoby. Ciężko również takim osobom pogodzić się z tym, że ktoś może mieć zdanie odmienne do ich zdania

Spanie w pozycji na brzuchu

Wszystkie osoby śpiące na brzuchu są osobami, które nie dają sobą dyrygować i należą do grupy ludzi tzw. zuchwałych. Niezwykle trudno jest przekonać takie osoby do zdania innego niż mają one same, gdyż słuchają wyłącznie samych siebie. Osoby śpiące na brzuchu są niezwykle spontaniczne i towarzyskie, stąd jeśli chcielibyśmy podbijać kluby w całym mieście, to za kompanów powinniśmy sobie wybrać tych – co śpią na brzuchu. Niestety zuchwałość często lubi się obracać przeciwko nim, gdyż nie chcą słuchać rad innych, niekiedy bardzo celnych. Przez co tracą szansę na sukces a jest to tym bardziej dojmujące, że są to bardzo często osoby niezwykle inteligentne i przebojowe, mogące zawojować świat jeśli spożytkują swoje siły i predyspozycje w słusznym celu.

Pozycje snu - spanie w pozycji na brzuchu

Spanie w pozycji żołnierza

Pozycja żołnierza podczas snu to pozycja, gdy leżymy na plecach a nasze ręce leżą luźno wzdłuż tułowia. W takiej pozycji właśnie śpią konformiści, czyli osoby dla których autorytet to rzecz najważniejsza i autorytetowi są posłuszne zawsze. Te osoby jednak mają w stosunku do siebie oraz do innych bardzo wysokie wymagania i stawiają zawsze bardzo ambitne cele. A gdy zbliżają się do ich osiągnięcia redefiniują je, żeby cel był jeszcze trudniejszy do osiągnięcia w związku z powyższym, nigdy nie cieszą się tym co już osiągnęły a są wiecznie skoncentrowane na redefiniowaniu celu i zawieszaniu poprzeczki jeszcze wyżej. Przez to bardzo ciężko takim osobom odnaleźć się w związku, bo wprowadzają do niego wieczny reżim. Chyba, że ich druga połówka w związku jest dla nich autorytetem, wówczas są dla niej w pełni uległe i stuprocentowo się podporządkowują dążąc do tego, aby drugiej połówce dorównać co właściwie w większości przypadków jest misją nie do wykonania. Bo gdyby tak było, ta osoba przestałaby być autorytetem.

Pozycje snu - spanie w pozycji żołnierza

Spanie w pozycji embrionalnej

Statystycznie spanie w pozycji embrionalnej jest najbardziej popularną pozycją przybieraną podczas snu. Pozycja embrionalna świadczy o tym, że czujemy się niepewnie i jesteśmy wycofani. Osoby śpiące w tej pozycji na codzień raczej starają się utrzymywać określony dystans szczególnie w relacjach z nowo poznanymi osobami. Natomiast przy bliższym poznaniu osoby, które śpią w pozycji embrionalnej okazują się sympatyczne, przyjazne i towarzyskie. Mimo wszystko takie osoby stawiają jednak granicę, za którą nie przepuszczają właściwie nikogo a jeśli już to tylko wybrane osoby. Dla osób śpiących w pozycji embrionalnej liczy się niezależność i wolność i trzymają się z dala od osób i sytuacji, które mogłyby w jakikolwiek zagrozić tym 2 stanom. W związku z powyższym bardzo łatwo takie osoby do siebie zrazić a proces odzyskania zaufania u takich osób trwa niezwykle długo, jeśli w ogóle jest to możliwe.

Pozycje snu - spanie w pozycji embrionalnej

Osoby śpiące w pozycji embrionalnej nie dzielą się zazwyczaj informacjami z życia prywatnego a jeśli już do tego dochodzi to tą tajemną wiedzą obdarowywani są zaledwie najbliżsi. Są fantastycznymi słuchaczami czyli są doskonałym materiałem na przyjaciela. Stosunkowo często działają społecznie zapominając przy tym bardzo często o sobie.

A Ty w jakiej śpisz pozycji ?